Porlock, drogi Watsonie, to nom-de-plume, zwykły pseudonim, skrywający niepewną i chwiejną osobowość.
W wysłanym do mnie liście informuje, że nie jest to jego prawdziwe nazwisko i twierdzi, że próby
odnalezienia go wśród milionów obywateli tego wielkiego miasta są z góry skazane na niepowodzenie.
... - Nie interesuje pana nazwisko nadawcy [tych listów]?
-Nie.
Inspektor wydawał się zdziwiony, a nawet lekko zaszokowany: - Dlaczego?
- Ponieważ zawsze dotrzymuję słowa. Po otrzymaniu pierwszego listu przyrzekłem,
że nie będę starał się odszukać jego autora.
- Wydaje się panu, że ktoś za nim stoi?
- Jestem tego pewien.